Sowieci napadli nas podstępem, jak czyściliśmy broń. Otoczyli i rozbroili całą bazę. [...] Komandir Sudarikow i komandir Saszkow wjechali bryczką, inni za nimi na koniach. Sudarikow zarządził zbiórkę bez broni. Szef bazy Edward Kilczewski "Ostrowski" nie zgodził się. Krzyknął: "Chłopcy z bronią do mnie!" - ale wtedy Sowieci wydali komendę "brasajorużie!" i skierowali w nas swoje pepesze. Zaczęli strzelać w górę, nad naszymi głowami. Jak oddaliśmy broń, wszystkim kazali położyć się na ziemi. Franciszek Szurpicki "Brzózka" odmówił oddania broni i wykonania polecenia, by upaść. Gdy Ruscy podchodzili do niego, wyjął granat i rozerwał się nim.
- Wasz oddział, na życzenie waszych władz wojskowych w Moskwie, przyjmie nazwę Bartosza Głowackiego. Rozumiecie? Waszym oddziałem, który nosi teraz imię Bartosza Głowackiego, dowodzi odtąd nowy dowódca, kapitan "Zapora". [...] - A "Kmicic"? Co z nim? - pytali szeptem. - "Kmicica" zatrzymaliśmy do dyspozycji Moskwy - oznajmił Markow. Będzie musiał wytłumaczyć się z błędnej polityki wobec naszych wałdz... (fragment)
UWAGI:
Miejsce wyd. wg bazy ISBN BNPol. Na okł.: Historia 5 Brygady Wileńskiej pod dowództwem legendarnego majora Szendzielarza "Łupaszki" we wspomnieniach dowódcy [>>] 3 szwadronu por. Antoniego Rymszy "Maksa".